Pierwszy raz miałam do czynienia z takim maluszkiem. Na dworze zimnica ale w mieszkaniu klientki było przyjaźnie i przytulnie 🙂 Kilka ubranek, doświetlanie światłem z okna i lampką z sufitu. Zabawki, łańcuchy choinkowe i masa śmiechu 🙂
Pierwszy raz miałam do czynienia z takim maluszkiem. Na dworze zimnica ale w mieszkaniu klientki było przyjaźnie i przytulnie 🙂 Kilka ubranek, doświetlanie światłem z okna i lampką z sufitu. Zabawki, łańcuchy choinkowe i masa śmiechu 🙂